sobota, 2 listopada 2013

dzień 53 odchudzania, dzień 12 skakanka w cm

Od miesiąca mierzę się ; ) Więc tak nie wiem czy mam się czym chwalić ale

w brzuchu -10 cm wynik yyyy nie wiem skąd ;d wydaje się dużo ale widać bardzo mało
biodra - 5 cm 
udo - 2 cm od 2 tygodni bez zmian, chociaż wydaje mi się że nogi mam chude no ale cm mówią swoje.
W ogóle na początku założyłam że moim wyznacznikiem nie będzie waga lecz centymetr teraz nie wiem czy to możliwe aby być "smukłym" ale nadal w obwodach mieć tyle samo.
Co mnie motywuje najbardziej to to że obcisła sukienka która obciskała każdą fałdkę jest już całkiem luźna i nic z niej już nie będzie ; ) 
Drugim motywatorem jest to że brzuch nie jest napompowany, mam wrażenie że jest to pusty worek. Zaczynam o niego dbać i wcierać ile wlezie żeby nie zostać z kapciem ; ) ale jakoś jestem dobrej myśli.
Ale najbardziej motywuje ból, zakwasy i słowa kolegi: "jak sie waży 100 kg to tak jest" Miałam ochotę mu ... ale przynajmniej motywuje mnie to... 50 kg nie jest równe 100 kg ;/ ;x


Co do skakanki <3
kocham ją!
na początku cm same leciały teraz chyba już uodporniłam się na dietę 1000 kalorii i bez tej skakanki chyba nic by nie było, każdy milimetr w ciągu ostatnich 2 tygodni to jej zasługa.


1 komentarz:

  1. Mam w domu trzy skakanki :) I wszystkie trzy wiszą na ścianie i wołają do mnie: "weź mnie!". A ja nic :) Na rowerku jeżdżę :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...