Puder ten czekał tak długo aby się tu pojawić, aż mi wstyd że tak zaniedbuje swoje kosmetyki. Lovely to chyba najtańsza marka kosmetyczna jaka może być w sieciówkach, wiadomo tusz do rzęs udał im się i to bardzo, ale puder również!
Produkt ten kosztuje około 10 zł, więc skupmy się na na samym kosmetyku, bo opakowanie nie jest doskonałe, szybko się niszczy przez codzienne użytkowanie. Sam puder posiada wiele zalet: doskonały do wykończenia makijażu, jeżeli chodzi o trwałość jest mega mocny, i bardzo dobrze matuje skórę na długi czas. Niestety jesteśmy ograniczone w wyborze odcieni, więc nie każdej przypadnie do gustu ale jeżeli trafimy z kolorem efekt jest bardzo naturalny i ładnie zlewa się z naturalnym odcieniem karnacji. Na wyższą ocenę wpływa również słodki ładny zapach, jednak puder oprócz opakowania ma jedną wadę, niestety bardzo szybko się kończy i nie wiem czym to jest spowodowane.
Moja ocena: 7/10
Minus za wydajność, jest na prawdę okropna, szybko ukazuje się dno (sprawdzałam waży 9g czyli tak jak większość tego typu kosmetyków)
Plus za cenę i to że jest to na prawdę całkiem niezły.
Ostatnio wyszła nowa gazetka Hebe w niej promocja -30% na kosmetyki do pielęgnacji włosów. Link do gazetki TUTAJ
Ja poki co omijam drogerie szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńLubię słodko pachnące pudry:)
bardzo lubię tę firme, często zdarzają im się tanie perełki :) ten puder wygląda na bardzo ciemny, dla mnie byłby raczej nieodpowiedni
OdpowiedzUsuńTak wygląda na ciemny, ale wbrew pozorom nie jest : ) mam też rozświetlający z tej firmy i to jest dopiero murzyn.
UsuńMoże się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda. ale zdecydowanie lubię wydajne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, no i jest bardzo tani :)
OdpowiedzUsuńza ta cene warto wypróbowac:)
OdpowiedzUsuńTaka cena, to nawet jak się nie sprawdzi to oddam siostrze do zabawy i malowania koleżanek :D
OdpowiedzUsuńmam już drugi ten puder, niestety teraz trochę za ciemny kupiłam, ale sam raz się zlewa ze skórą, a co do wydajności starcza mi na 2 -3 miesięce przy prawie codzinnych stosowaniu, czyli bez weekendów
OdpowiedzUsuńdorooothy.blogspot.com
To nieźle, mi skończył się po około 1,5 miesiąca z tym że używałam go może 3 max 4 dni w tygodniu
UsuńTą wydajność chyba bym mu wybaczyła :D
OdpowiedzUsuńNo cóż, pudrów nie lubię, więc nie użyję, wybacz ;)
OdpowiedzUsuń