środa, 2 października 2013

Dzień 22 !

Hm... Dietuje dziś hmmm chyba nie wyszło zacznę od tego że wczoraj z resztą przed wczoraj również miałam myśli aby przestać. Dałam radę! Jedak dzis po powrocie ze szkoły  w trakcie jedzenia obiadu telefon dzwoni... Jedziesz z nami do Olkusza na Maka? heh no jakże by inaczej jadę! Czyli skończyło się na szejku truskawkowym, cappuccino, no i podjadałam dużo frytek... Mialam wielkie wyrzuty sumienia jak zawsze brzuch spuchł jak to bywa po maku ;p ale wróciłam do domu od godzinie 19 i najprzód 30 minut zumby (mój pierwszy raz) 5 minut tańca latynoskiego a potem już nie liczyłam zwykłego tańcu do ulubionej muzyki. Myślę że kurcze wyszłam może nie na 0 ale trochę maka poszło się gonić...




Dzień 22 moich 1000 kalorii. Chyba te cholerne boczki spadły ;p Jakoś w pierwszych dniach jakoś z większym entuzjazmem podchodziłam do tego wszystkiego. Ale nie przestaję działam, działam, działam!!! Wiem że pracowałam na to latami więc na efekt też trzeba czekać ; DD jednak lubię to ;p Tylko te maki tak kuszą na szczęście przed każdym wyjazdem patrzę na swój spis co ma najmniej kalorii i trzymam się tego potem ćwiczenia! Chociaż po Maku zawsze źle się czuję i nic z tego nie wychodzi. ;ppp

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...