środa, 3 września 2014

Dieta dzień 10

Dzień 10! Trwam nadal w swoim postanowieniu! Jak na razie idzie dość gładko. Nic mnie nie kusi, nawet słodycze o dziwo, mało słodzę a tłuste kompletnie odpada. W ten weekend wybieram się do zakopanego, oby to nie zaważyło na mojej diecie, wiadomo w knajpie nie wiem ile co ma kalorii. Skakankę biorę ze sobą. Od niedzieli skaczę co dzień. Troszkę mnie prawa noga napiernicza od tego ale cóż nie będzie efektu od siedzenia na kanapie. Jak na razie idzie coraz lepiej skacze po 15 minut czasami 2 x 15 minut i robię coraz mniej przerw czyli kondycja powoli, powoli ale się polepsza. Ostatnio "pakuje" mięśnie rąk na ławeczce z 10 kg obciążeniem i tu również idzie doskonale, chociaż co dzień czuję się jak flak i mam wieczne zakwasy, ale za to uczucie bezcenne! Miałam postanowienie, gdy schudnę kupuję najpiękniejszy strój kąpielowy ever! No nic dziś jednak muszę iść na zakupy żeby mieć coś na weekend. Boję się że nic nie znajdę bo już w sumie po sezonie, tak na prawdę u mnie na sklepach nigdy nie ma strojów a jak są to kompletnie nie w moim typie i bardzo drogie. Także wielkie wyzwanie na dziś. Szkoda że nie wiedziałam wcześniej o moim Zakopiańskim prezencie bo na allegro w niektórych strojach jestem dosłownie zakochana! Troszkę obawiam się o ten weekend i moją dietę a przede wszystkim ćwiczenia ; (


4 komentarze:

  1. Ja jestem za leniwa na ćwiczenia ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Ci idzie !
    Ćwiczenia są dobre i zauważyłam że jak ćwiczę to jestem jakoś mniej głodna (to chyba te endorfiny) i łatwiej dietę utrzymać jak się pomyśli ile trzeba się napocić żeby pączka spalić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie chociaż każde zajęcie jest dobre żeby myśleć o nim a nie o jedzeniu... z resztą teraz już nie odczuwam głodu

      Usuń
  3. Nie możesz się poddać! :) Trzymam kciuki za wyjazd. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...