Hm nienawidziłam zapachu mięty kojarzyły mi się z leśnymi landrynkami z dzieciństwa, dzięki połączeniu jej z czekoladą zaprzyjaźniłam się z nią. Żel Os o zapachu czekoladowo-miętowym podbił moje serce. Zapach jest cudny nuty czekolady i mięty przenikają się nawzajem i raz wyczuwalna jest czekolada a raz mięta czasami i mięta i czekolada razem.
Żel moim zdaniem jednak nie nadaje się na zimę ponieważ delikatnie chłodzi po wyjściu spod prysznica, jednak ten efekt idealny jest na upały.
Właściwości żelu są niezmienne tak jak u poprzedników. Ładnie się pieni, dobrze myje skórę, nie wysusza ani nie nawilża, zapach nie utrzymuje się na skórze a jedynie w łazience po kąpieli.
Niezręcznie wypada opakowanie fajne, wygodne jednak gdy żelu jest już poza połową musi on stać cały czas na zatyczce ponieważ galaretowata konsystencja wolno spływa, przez co trudniej wydobyć produkt.
Gorąco polecam gdy chcecie spróbować czegoś nowego do ochłodzenia.
mi ten zapach nie przypadł do gustu , podałam dalej ;)
OdpowiedzUsuńLubię żele OS, tego zapachu jeszcze nie miałam. Uwielbiam kokosowy, malinowo-waniliowy, a ostatnio urzekł mnie wild berries :)
OdpowiedzUsuńja miałam tylko malinowo jogurtowy, zapach był cudny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś w dzieciństwie mięta mi nie przeszkadzała, jednak z wiekiem nie mogę jej znieść :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tymi żelami.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy spodobałby mi się zapach ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubiłam ten zapach :) mięte osobiście uwielbiam, a czekoladę miętową najbardziej <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam te żele!
OdpowiedzUsuńhttp://correct-incorrect.blogspot.com/
Mam jagodowy, cudownie pachnie <3
OdpowiedzUsuńZapach może być ciekawy!
OdpowiedzUsuńŻele z OS wysuszają moją skórę, co mnie zresztą bardzo martwi, bo mają niepowtarzalne zapachy...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszystkie nowości żelowe na rynku kosmetycznym :)
OdpowiedzUsuńOstatnio moim odkryciem jest cała seria arbuzowa APIS http://www.prokosmetyk.pl/kategorie/94/Arbuzowe_orzezwienie.html
bardzo fajny blog
OdpowiedzUsuń